„Avatar: Istota wody” to druga część epickiej sagi Jamesa Camerona, która wprowadza widzów w nowy rozdział przygód na Pandorze. Film budzi mieszane uczucia – z jednej strony zachwyca niesamowitą technologią realizacji i spektakularnymi efektami wizualnymi, z drugiej zaś nie unika pewnych stereotypowych schematów narracyjnych.
Pierwszym elementem, który rzuca się w oczy, jest absolutnie przepiękna realizacja wizualna. Świat Pandory rozwija się w sposób zdumiewający – lasy, ocean, a także tajemnicze stworzenia zostały stworzone z takim dbaniem o detale, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Cameron wykorzystuje technologię 3D w sposób, który sprawia, że oglądanie filmu staje się niemal doświadczeniem sensorycznym. Każda klatka to prawdziwe dzieło sztuki, które przenosi widza do zupełnie innego wymiaru.
Niestety, fabuła nie jest równie innowacyjna. Choć akcja została przeniesiona z lądów na otwarte wody, gdzie bohaterowie napotykają nowe plemiona Na’vi i ich kulturę, podstawowy szkielet historii pozostaje zbliżony do pierwszej części. Znów mamy do czynienia z opozycją między naturą a technologią, walką o przetrwanie oraz konfliktem pomiędzy ludźmi a tubylcami Pandory. Niektóre momenty mogą wydawać się powtarzalne, zwłaszcza dla widzów, którzy dobrze pamiętają pierwszy film.
Mimo to postacie rozwijają się w ciekawy sposób. Jake Sully (Sam Worthington) i Neytiri (Zoe Saldaña) muszą teraz zmierzyć się nie tylko z zewnętrznym zagrożeniem, ale także z wewnętrznymi dylematami rodzicielskimi i odpowiedzialnością za swoje dzieci. Nowe postacie, takie jak Ronal (Kate Winslet), dodają głębi narracji, choć czasem brakuje im większego rozwinięcia.
Podsumowując, „Avatar: Istota wody” to kolejny spektakularny film, który przede wszystkim działa na poziomie wizualnym. Jeśli chodzi o historię, jest ona solidna, choć nieco przewidywalna. Dla fanów pierwszej części i miłośników science fiction warto jednak dać mu szansę – zwłaszcza w kinie IMAX, gdzie doświadczenie oglądania osiąga swój pełny potencjał.
Ocena: 7.5/10
Fabuła filmu „Avatar: Istota wody”
Akcja „Avatar: Istota wody” rozpoczyna się kilka lat po wydarzeniach z pierwszej części. Jake Sully (Sam Worthington) i Neytiri (Zoe Saldaña) żyją teraz w harmonii z naturą Pandory jako członkowie plemienia Omaticaya. Mają dwójkę dzieci – Neteyam i Lo’aka – oraz adoptowanego syna Spider’a, człowieka, który wyrósł wśród Na’vi. Ich spokojne życie zostaje zakłócone, gdy na planetę wraca grupa ludzi z Ziemi, tym razem z jeszcze bardziej agresywnymi planami kolonizacji.
Tym razem głównym celem ludzi są bogate zasoby znajdujące się pod dnem oceanicznym Pandory. W tej części świata mieszkają Metkayina – plemię Na’vi związane z wodą, które posiada wyjątkową więź z morskimi istotami, w tym z tajemniczymi lemuriami wodnymi. Jake i jego rodzina muszą uciekać przed pościgiem ludzi i schronić się wśród Metkayinów, aby znaleźć sojuszników w walce o przetrwanie.
Film skupia się nie tylko na walce o planetę, ale również na relacjach rodzinnych. Jake i Neytiri muszą zmierzyć się z wyzwaniami bycia rodzicami, próbując chronić swoje dzieci przed niebezpieczeństwem. Najmłodszy syn, Lo’ak, odkrywa swoje miejsce w świecie dzięki relacji z istotą wodną Paycanagu, która staje się jego duchowym przewodnikiem.
W miarę jak sytuacja na Pandora staje się coraz bardziej napięta, Jake musi ponownie stanąć na czele rebelii przeciwko ludziom, tym razem współpracując z Metkayinami i ich przywódczynią Ronal (Kate Winslet). Ostatecznie dochodzi do spektakularnej bitwy morskiej, która decyduje o przyszłości planety.
„Avatar: Istota wody” to historia o odwadze, miłości do najbliższych oraz szacunku dla natury. Choć tematyka może wydawać się znajoma, jej realizacja i nowe wprowadzone elementy sprawiają, że film oferuje zarówno emocje, jak i piękno wizualne.